Thierry Neuville
Pierwszym kierowcą, który dostanie miejsce w kompendium jest Thierry Neuville, czyli bardzo utalentowany, obecnie 30-letni, Belg, pochodzący z prowincji Liege i urodzony 16 czerwca w 1988 roku, w Sankt Vith. Przy okazji następna, po François Duvalu, nadzieja Belgii na sukcesy w WRC.
Debiut
Pierwszym oficjalnym rajdem, w którym wystąpił bohater dzisiejszego artykułu, był Rallye de Luxembourg 100 w 2007, który mimo nazwy, nie był rundą żadnego cyklu. Do rajdu zgłosiło się 19 załóg, a Neuville przystąpił do zawodów w A-grupowym Oplu Corsa GSi z numerem #109. Pilotował mu Achim Maraite. Debiut można uznać za udany, Thierry zajął drugie miejsce w generalce, pokonując przy tym kilka mocniejszych pojazdów, a także odniósł zwycięstwo w klasie H32. W tym samym roku budżetu wystarczyło już tylko na jeden start, a był to Belgijski Rajd B-Short Cretes. Neuvilla pilotował tym razem Daniel Arens (ten duet startował ze sobą potem jeszcze przez długi czas) i należy też wspomnieć, że tym razem był to rajd o wiele lepiej obsadzony, gdyż zgłosiło się do niego ponad 130 załóg. W samym rajdzie Thierry Neuville zajął 12 miejsce w generalnej, 9 w ASAF Div 1-2-3 i 3 w klasie 3/9.

Marzenia muszą poczekać
Obiecujące pierwsze starty, w następnym roku zaowocowały bogatszym programem startów, m.in. w Belgijskim Pucharze Forda Fiesty i kilku rajdach pod patronatem ADAC. Jeśli chodzi o samochód, to tym razem (z uwagi na wyżej wymieniony puchar) padło na Forda Fiestę ST, a na prawym fotelu na stałe zagościł Achim Maraite. Zaczęło się od 4 miejsca w klasie w East Belgian Rally, potem pierwsze zwycięstwo w Pucharze w Rajdzie Walonii, potem jednak była awaria w Rajdzie Ypres. Dwa następne starty Thierry’ego miały miejsce w Niemczech i to w dodatku w dwóch samochodach. Najpierw High Forest Rallyefestival w Suzuki Ignis (4 w klasie), a potem Rallye Oberehe za kierownicą Citroena C2 (zwycięstwo w klasie). Solidna pierwsza część sezonu poskutkowała zgłoszeniem do Rajdu Finlandii w JWRC, co byłoby jego pierwszym startem w Mistrzostwach Świata. No właśnie “byłoby”, bo przed rajdem Fiesta ST doznała awarii i Neuville nie był w stanie nawet ruszyć do zawodów. Debiut musiał poczekać. Na pocieszenie Belgowi zostało późniejsze zwycięstwo w klasie, w Omloop van Vlaanderen i 2 miejsce w słynnym Rajdzie Condroz-Huy. Thierry wziął jeszcze udział w Pirelli Star Driver Shout-Out (zawody zorganizowane przez Pirelli. Zwycięzcy mieli zostać wybrani do programu w PWRC w Mistubishi EVO X), jednak nie udało mu się zakwalifikować.

Interkontynentalnie
Następny sezon przynosi Thierry’emu wiele nowego. Leciwy Ford Fiesta zostaje zmieniony na Citroena C2, a w związku z tym zmienia się też program startów, gdyż nasz bohater będzie teraz rywalizował w Citroen Trophy. Program startów jest jednak bogaty, bo rywalizację Neuville zaczyna we Francuskim Rallye National Epernay Vins de Champagne (Francuzi generalnie mają tendencję do wymyślania długich nazw swoich rajdów), gdzie zajmuje drugie miejsce w R2. Zwycięstwa w Walonii i Sezoensrallye sprawiają, że zespół BF Goodrich postanawia postawić na młodego Belga, dając mu do dyspozycji Peugeota 207 S2000 na Rajd Ypres, który jest także rundą IRC (Intercontinenal Rally Championship). Debiut Neuvilla w samochodzie czteronapędowym idzie dobrze (jest na 4 miejscu), aż do OS 5, gdzie wylatuje z trasy i rozbija samochód, na czym kończy się jego udział w rajdzie. Po przygodzie w Ypres, przychodzi czas na debiut na szutrze, tym razem z powrotem w C2 R2, w rajdzie Terre de Langres, gdzie Thierry znowu wygrywa w klasie. Powroty do niemieckiego Oberehe, a póżniej na Rallye Kohle und Stahl, również kończą się zwycięsko. Po tym przychodzi wreszcie czas na debiut w WRC, a jest nim Rajd Katalonii. Neuville robi kapitalne wrażenie, bo prowadzi w klasie R2 od początku rajdu, wygrywając między innymi z Craigiem Breenem. Sielanka kończy się jednak na oesie 14, gdzie psuje się alternator, uniemożliwiając dalszą jazdę. Thierry zalicza jeszcze udany start w Rajdzie Condroz, gdzie pilotuje go Nicolas Gilsoul (to z nim 3 lata później Belg zadebiutuje w aucie WRC).

Sezon 2010 to dla Neuvilla kolejna zmiana samochodu, a jest to także Citroen, także C2, ale tym razem nie R2, tylko S1600. A to oznacza starty w JWRC. Startów generalnie jest dużo, bo oprócz wspomnianych juniorskich mistrzostw świata, Thierry zostaje zwerbowany przez fabryczny Peugeot Team Ben-Lux, do startów w IRC. Duet z Neuvillem tworzy Nicolas Klinger, który pilotował go też w niektórych rajdach w poprzednim sezonie. Pierwszy start w C2 S1600 w Turcji kończy się awarią, a powrót do 207 S2000 zakończył się gdzieś poza drogą na Gran Canarii, podobnie zresztą jak start w Portugalii w JWRC. Po średnim początku sezonu, przełamanie przychodzi na Sardynii (która była wtedy rundą IRC), gdzie Neuville jest 4 i w domowym Rajdzie Ypres, gdzie zajmuje 3 miejsce. Następnie Thierry osiąga swój największy sukces w tamtym sezonie, a jest nim wygrana w Rajdzie Bułgarii w JWRC. W kolejnej rundzie w Niemczech, powstrzymuje go jednak awaria, a w IRC w Czeskim Rajdzie Barum, urywa koło. Przeciętne 8 miejsce na San Remo, wetuje sobie 3 miejscem w Rajdzie Francji-Alzacji. Potem zajmuje 2 miejsce w rundzie Mistrzostw Belgii w East Belgian Rally i zalicza kolejny wypadek w 207, tym razem w Rajdzie Szkocji. Na koniec sezonu 7 miejsce w JWRC i 9 w IRC.

W sezonie 2011 Neuville koncentruje się tylko na IRC i przynosi to efekty, bo z miejsca jest 3 na Wyspach Kanaryjskich, a potem wygrywa na Korsyce. Później jest nieco gorzej. 6 miejsce na Ukraińskiej Jałcie, następnie awaria zawieszenia w Ypres, ale w Rajdzie Barum jest już czwarty, później drugie miejsce w Węgierskim Rajdzie Mecsek i drugie zwycięstwo w sezonie, przypadające na Rajd San Remo. Końcówka sezonu znowu niepomyślna: 6 miejsce w Szkocji i awaria alternatora na Cyprze sprawia, że Neuville jest 5 na koniec sezonu, a do podium brakuje mu 10 punktów. Zwycięzcą IRC zostaje Andreas Mikkelsen, z którym Neuville potem nawiąże przyjacielskie relacje. Rok kończy się jednak nieprzyjemnie, gdyż podczas Rallye Condroz-Huy, w którym startuje Thierry, ginie 2 kibiców, a Belg, z przyczyn personalnych, rezygnuje z dalszej jazdy w rajdzie.

Doceniony
Osiągnięcia Neuvilla w poprzednich sezonach nie przeszły w rajdowym świecie bez echa. Już wcześniej interesował się nim Citroen, ale dopiero teraz, obserwując jak śmiało poczyna sobie w IRC, zespół z Wersalu postanowił dać Thierry’emu do dyspozycji DS3 w juniorskim zespole Citroena i kontrakt na cały sezon w królewskiej klasie. Pierwszą rundą sezonu było powracające do kalendarza Monte-Carlo. Niestety, debiut Belga w samochodzie WRC zakończył się już na 4 odcinku, gdzie urwał koło. W pierwszym występie w Skandynawii, Szwecja Neuvillowi nie przypasowała, zajął tam dopiero 12 miejsce, a stopień niżej finiszował w rajdzie Meksyku. Pierwsze punkty przychodzą w następnej rundzie w Portugalii, na szorstkich szutrach w okolicach Faro – Thierry jest 8. Ten wynik poprawia w Argentynie, gdzie zalicza także pierwsze oesowe zwycięstwo, na odcinku “Amarok 2”, a finalnie rajd kończy piąty. Belg zdaje się łapać formę, bo jest szósty na Akropolu, a potem znów piąty w Nowej Zelandii, gdzie odnotowuje dwa kolejne wygrane oesy. Potem przychodzi czas na zabójczo szybkie rajdy, czyli najpierw gościnny start w Estonii (2 miejsce), a później runda WRC w Finlandii, gdzie mimo dobrego początku, Neuville dachuje i koniec końców jest na 16 miejscu. Problemy także w Niemczech, gdzie musi zadowolić się 13 miejscem, potem powrót do zdobywania punktów, w Walii (7 miejsce) i najlepszy wynik sezonu w Alzacjii, gdzie Thierry pokazuje wreszcie, do czego jest zdolny i wygrywa 6 odcinków, zajmując 4 miejsce. Potem punktów już nie ma, dopiero 18 miejsce na Sardynii, gdzie zastępował w Qatar WRT Nassera Al-Attiyaha i później 12 miejsce w Katalonii. Na koniec sezonu: solidne 7 miejsce.

Wicemistrz znikąd
Po tym jak Loeb pod koniec 2012 roku ogłosił zakończenie kariery w rajdach, wszyscy spodziewali się, że na jego miejsce do seniorskiego zespołu Citroena wskoczy właśnie Neuville. Podobno Francuzi mieli już nawet przygotowaną ofertę kontraktu, ale Thierry znalazł miejsce w Fordzie, przemianowanym na Qatar M-Sport WRT. Z kolei sam Citroen zdecydował się na dziwny rotacyjny system kierowców, w którym tylko Hirvonnen wziął udział we wszystkich rundach. Ale wracając do tematu, to Monte znów poszło nie pomyśli naszego Belga, znów było to urwane koło, znowu pierwszego dnia i żeby było śmiesznej, znowu na tym samym odcinku. Podejrzewam, że trasa oesu “Burzet-St.Martial” do dzisiaj śni się Neuvillowi po nocach. Tym razem zgoła odmiennie poszedł Rajd Szwecji, Thierry zajął 5 miejsce. W tamtym czasie nikt raczej nie oczekiwał podium mistrzostw od Belga. Owszem, mówiono, że w kilku rajdach (szczególnie asfaltowych) może powalczyć o top 3, kto wie, może nawet o zwycięstwo, ale nie można było przewidzieć takiego obrotu spraw. Choć, trzeba przyznać, zaczęło się raczej powoli, bo mimo pierwszego w karierze podium WRC (3 miejsce w Meksyku), to 17 miejsce w Portugalii, a nawet solidne 5 w Argentynie, nie stawiały Neuvilla w gronie pretendentów do tytułu. Potem jednak Thierry pokazał niesamowitą powtarzalność. Najpierw znów 3 miejsce w Grecji, ale potem aż cztery 2 miejsca, kolejno na Sardynii, w Finlandii, Niemczech (gdzie, gdyby nie uszkodzone koło, wygrałby rajd) i Australii, sprawiły, że Thierry zameldował się na drugim miejscu w klasyfikacji generalnej. I tego miejsca nie oddał już do końca sezonu, dwa razy będąc 4 (Alzacja i Hiszpania) i kończąc na najniższym stopniu podium w Walii. Warto jeszcze dodać, że w międzyczasie był pierwszym, który poprowadził Fiestę R5 w oficjalnym rajdzie (był to Rajd Ypres). Co prawda tylko jako pojazd funkcyjny, ale warto o tym pamiętać w kontekście popularności tego samochodu. Tak, czy inaczej, wicemistrz świata i największa rewelacja sezonu.

Nowe barwy
Zdobycie wicemistrzostwa świata wystarczyło, by ktoś stwierdził, że Thierry jest za mocny na marnowanie się w M-Sporcie i należy dać mu szansę w zespole z większymi ambicjami. Tym zespołem miał być Hyundai wracający po 11 latach do WRC, koreańsko-niemiecka ekipa podchodziła do sezonu ambitnie, więc drugim kierowcą obok Neuvilla, został doświadczony Dani Sordo. Jednakże, w debiucie nowym i20 WRC, Neuville był w stanie przejechać tylko kilkanaście kilometrów, zanim uderzył w słup i zakończył tam swój rajd. Ci z was, którzy czytali artykuł na temat samego Hyundaia, wiedzą już co było dalej. Mianowicie, słabą Szwecję Thierry odbił sobie z pomocą piwa Corona, trzecim miejscem w Meksyku, potem 7 lokata w Portugalii i 5 w wymagającej Argentynie, z kolei na włoskiej Sardynii przez chwilę nawet prowadził, ale popełnił błąd, który zepchnął go na 47 miejsce. Neuville walczył jednak do końca i cały rajd ukończył na 16 miejscu. W następnej rundzie (a był to Rajd Polski), Belg był już 3, ale w będącej piętą achillesową Hyundaia, Finlandii musiał się wycofać po dachowaniu. Potem przyszedł czas na pierwsze zwycięstwo w karierze, bo Thierry w Niemczech jako jedyny uniknął większych przygód, dając sobie i swojemu zespołowi historyczny, pierwszy triumf. W Australii 7 miejsce było nieco poniżej oczekiwań, tak samo jak 8 pozycja we Francuskiej Alzacji. Po drodze, Neuville wziął jeszcze gościnny udział w East Belgian Rally, gdzie oczywiście nie pozostawił przeciwnikom najmniejszych szans i odniósł zwycięstwo. Wracając do WRC, to w Katalonii było już lepiej (6 miejsce), tak samo jak w Walii (4 miejsce). Finalnie, 6 miejsce na koniec sezonu.

Sezon 2015, to już charakterystyczne dla Thierry’ego wahania formy. Początek solidny, bo 5 miejsce na nieprzewidywalnym Monte i 2 pozycja w mroźnej Szwecji, ale potem było już dopiero 8 miejsce w Meksyku i roztrwonienie mocnej 4 lokaty, na ostatnim odcinku w Argentynie. 3 miejsce na Sardynii trochę oczyściło atmosferę, ale podczas gdy Neuville zawodził, coraz śmielej poczynał sobie Paddon i pojawiły się spekulacje, czy zespół nie powinien się skupić bardziej na Nowozelandczyku. Jednak Belg zdawał się łapać równiejszą formę (jakakolwiek by nie była), bo 6 miejsce w Polsce, potem 4 w trudnej Finlandii, 5 w Niemczech i 7 w Australii, zapewniały jakieś zdobycze punktowe dla zespołu. Ale akurat w tym momencie Neuvilla dopadł kolejny regres, bo na Korsyce był dopiero 23, w Katalonii 8, a na zakończenie sezonu w Walijskich lasach znowu rolował. Tak samo jak rok wcześniej: 6 miejsce.
W następnym sezonie dał nowemu i20 pierwsze podium, zajmując trzecie miejsce w Monte, tylko po to by Szwecji dojechać bez punktów, a w Meksyku wylecieć z trasy. Punkty przyszły wraz z szóstym miejscem w Argentynie, ale już w Portugalii, Thierry znów był w drugiej dziesiątce. Potem przyszedł czas na dość niespodziewane pierwsze zwycięstwo i20 NG WRC, którego autorem znowu był Thierry i wreszcie udało się podtrzymać dobre wyniki, czwartym miejscem w Polsce i Finlandii i trzecim w Niemczech, oraz drugim na Korsyce. Końcówka sezonu to już popis bardzo szybkiej i równej jazdy, której u Belga nie widziano od 2013 roku. Trzy trzecie miejsca, kolejno w Katalonii, Walii i Australii dały mu drugie w karierze wicemistrzostwo świata, a Hyundaiowi wicemistrzostwo konstruktorów.
Przerwać dominację
Rok 2017, czyli nowe regulacje, nowe rozdanie i nowe i20 WRC. W takich warunkach Thierry zaczynał kolejny sezon, a trzeba przyznać, zaczął go nieźle, bo od prowadzenia w rajdzie Monte-Carlo, ale tylko do 13 oesu, na którym popełnił błąd wykluczający go z dalszej walki. Jeszcze bardziej bolesny był Rajd Szwecji, gdzie Neuville znowu prowadził, ale ponownie ostatni odcinek drugiego etapu był tym, który odebrał mu szansę na triumf. Solidne 3 miejsce w Meksyku i wreszcie pierwszy triumf w sezonie, we Francji. Potem Belg wskakuje na wyższe obroty i wygrywa ciężką batalię w Argentynie, po czym zajmuje drugie i trzecie miejsce, kolejno w Portugalii i na Sardynii, by w Polsce odnieść trzecie (i jak się okaże, ostatnie w sezonie) zwycięstwo. Intensywne treningi przed Rajdem Finlandii przynoszą skutki w postaci 6 miejsca w Krainie Tysiąca Jezior i pierwsze w karierze prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Potem jest jednak już tylko gorzej – urwane koło w Niemczech, uszkodzone zawieszenie w Katalonii i nawet desperacka walka o zachowanie szans na mistrzostwo, w Walii nie pomaga. Mimo drugiego miejsca w Wielkiej Brytanii, Thierry’emu pozostaje tylko uznać wyższość Ogiera i powalczyć o honor w Australii (co zresztą się udaje, Neuville wygrywa ten rajd).
Na starcie sezonu 2018 staje już bardziej doświadczony, zdeterminowany i skupiony Thierry Neuville. I mimo że Monte-Carlo nie idzie po jego myśli, to pierwszy raz w karierze wygrywa w Szwecji. Potem mimo odkurzania trasy jest 6 w Meksyku i zajmuje najniższy stopień podium na Korsyce. Wyniki coraz lepsze, bo najpierw drugie miejsce w Argentynie, potem dwa zwycięstwa z rzędu, kolejno w Portugalii i na Sardynii, po których następuje gorszy wynik w Finlandii (9 miejsce), ale w Niemczech jest już drugi. Końcówki sezonu w ostatnim czasie nie należały do Hyundaia i tak też było tym razem. Urwane zawieszenie w Turcji było tylko ostrzeżeniem, ale trochę zignorowanym, bo po bezbarwnym występie w Walii, przewaga nad Ogierem i Tanakiem zaczęła znacząco topnieć. Pech i przebita opona w Katalonii zepchnęła Neuvilla na drugie miejsce w klasyfikacji, a kolejny kapeć, a później urwane koło w Australii przekreśliło kolejne szanse na tytuł. Wicemistrzostwo to za mało, by jakoś osłodzić roztrwonienie 27-punktowej przewagi, ale Thierry znów pokazał talent i szybkość. W nowym sezonie ponownie jest w gronie faworytów. Czy będzie w stanie udokumentować swoją dojrzałość i wreszcie zakończyć trwające 15 lat panowanie Francuzów w WRC? Cóż, do trzech razy sztuka.
Ciekawostki
- Jest jedynym kierowcą w obecnej stawce, który dostał się do WRC bez wygrania żadnego tytułu w niższych seriach.
- Zaledwie dwa starty w mistrzostwach Belgii w 2010 wystarczyły, by zająć 4 miejsce na koniec roku.
- Ma spory sentyment do swoich lokalnych rajdów, więc chętnie zalicza tam okazjonalne starty starszymi samochodami.
- Widoczny sentyment ma też do Opla Corsy A GSi, startował nim w Rajdzie Cretes w zeszłym roku.
- Hyundai ma zamiar wypuścić limitowaną serię cywilnego i20, sygnowaną jego nazwiskiem.
- Jego brat Yannick, także startuje w rajdach, ostatnio można go było widywać za kierownicą Citroena C2 w kilku niemieckich rajdach.
- Jest zdecydowanie najmodniejszym kierowcą w stawce, regularnie uwagę przyciągają jego jaskrawe oprawki okularów i zegarki.
Statystyki (via ewrc.cz)
Wiek: 30 lat
Wzrost: 185 cm
Data Urodzenia: 16.06.1988, Sankt Vith, Belgia
Pierwszy start: Rallye Luxembourg 100 2007 (Opel Astra GSi)
Pierwszy start (IRC): Ypres Rally 2009 (Peugeot 207 S2000)
Pierwszy wygrany oes (IRC): OS 4 “Gran Canaria 2”, Rally Islas Canarias 2011
Liczba wygranych oesów (IRC): 25
Pierwszy wygrany rajd (IRC): Tour de Corse 2011
Liczba wygranych rajdów (IRC): 2
Ilość startów (IRC): 17
Pierwszy Start (WRC): Rally Turkey 2010 (JWRC), Rallye Monte-Carlo 2012 (WRC)
Pierwszy wygrany oes (WRC): OS2 “Karabeyli 1”, Rally Turkey 2010 (JWRC), “Super Special”, Rally Mexico 2012 (WRC)
Pierwszy wygrany rajd (WRC): Rally Bulgaria 2010 (JWRC), Rallye Deutschland 2014 (WRC)
Liczba wygranych rajdów: 1 (JWRC), 9 (WRC)
Liczba startów (WRC): 5(JWRC), 98(WRC)
Osiągnięcia: Wicemistrz świata (2013, 2016, 2017, 2018), Najlepszy kierowca według RACB (2018)