Skip to content
Menu
Po Rajdowemu
Blog o rajdach WRC i ERC
  • Strona główna
  • Zapowiedzi i relacje
    • WRC
    • ERC
  • Kompendium
  • Rajdowe opowieści
  • O mnie
Close Menu
31948073_1650704995056083_5652829345593425920_o
maj22019

Zapowiedź Rajdu Wysp Kanaryjskich

Juliuszerc, Relacje i zapowiedzi

ERC kontynuuje cykl wyspiarski i po Azorach zawitamy na Gran Canarię, na 42. Rally Islas Canarias, lub El Corte Ingles, jak to drzewiej się ten rajd nazywał. Przy okazji należy wspomnieć, że będzie to pierwsza w pełni asfaltowa runda europejskiego czempionatu. Wizyta na Kanarach to dla wielu zawodników szansa na odkucie się po nieudanym początku, na utrzymanie dobrej formy, albo na pokazanie się z jak najlepszej strony przed własnymi kibicami.

Trasa

2 dni rywalizacji, 16 odcinków i ponad 200 kilometrów oesowych – tak wyglądają liczby, które jak na rundę ERC, są dosyć imponujące. Rywalizację rozpoczniemy od znanych tras, bo najpierw ruszy “Valsequillo”, potem “San Mateo” i najdłuższa w rajdzie, 24 kilometrowa “Tejeda”. Po południu te odcinki zostaną przejechane ponownie, a na zakończenie dnia dołączą do nich dwa przejazdy przez krótki uliczny oes w Las Palmas. Drugi etap to ponownie 8 krętych odcinków. Zaczniemy od dosyć krótkiego, bo liczącego tylko 7 kilometrów “Arucas”, a następnie czeka nas dobrze znana “Moya” (najdłuższy odcinek etapu – 15km), “Galdar”, a rajd i pierwszą pętlę zakończy “Vallesco”. Jeśli chodzi o charakterystykę Rajdu Kanarów, to użyłbym określenia “komfortowa”. Asflat tutaj jest dość specyficzny, gdyż w dużej mierze zrobiony jest z wulkanicznej lawy (serio). Sprawia to, że ma on bardzo dużą przyczepność, niezależnie od pogody i mimo sporej ilości cięć na trasie, zostaje na nim mało syfu. Ceną za te udogodnienia jest zwiększone zużycie opon, które już wielokrotnie pokrzyżowało plany załogom.

źródło: @World
źródło: @World

Wielkie wyniki to wielka odpowiedzialność

I o tej odpowiedzialności przekona się w ten weekend Łukasz Habaj. Katowiczanin, po raz pierwszy w karierze, zmierzy się z rolą lidera ERC i numerem #1 na liście startowej. Nie będzie to na pewno łatwe zadanie, biorąc pod uwagę fakt, że polski kierowca będzie miał za plecami piekielnie szybkiego i sfrustrowanego Lukyanyuka. Łukasz startował na Gran Canarii już trzy razy i mimo, że nie udało mu się jeszcze skończyć tego rajdu w top 10, to przynajmniej nie będzie dokuczała mu nieznajomość tras. W dodatku kierowca SRT zaliczył solidny trening przed drugą rundą ERC, więc kto wie, może powalczy o podium? Przenieśmy się do jego rywala – Alexeya Lukyanyuka. Mistrz Europy nie może być na razie zadowolony. Na Azorach przegrał właściwie wygrany rajd i znów będzie musiał gonić stawkę, niczym za czasów Kajetanowicza. Co by jednak nie mówić, Alexey jest głównym faworytem do zwycięstwa i każdy inny wynik, niż zwycięstwo Lukyanyuka, będzie można traktować jako niespodziankę. Rosjanin wygrywał tu nieprzerwanie od 2016, więc naturalne jest oczekiwanie, że i tegoroczna edycja padnie jego łupem.

źródło: fb/Łukasz Habaj
źródło: fb/Łukasz Habaj

Hiszpańskie terytorium

Listy zgłoszeń rund Mistrzostw Europy mają to do siebie, że są zdominowane przez lokalnych kierowców, a szczególnie jest to widoczne na Kanarach. Tegoroczna edycja tak jak poprzednie, jest też rundą Mistrzostw Hiszpanii, więc to zjawisko jest jak najbardziej logiczne. Rajd Wysp Kanaryjskich jest o tyle popularny na Półwyspie Iberyjskim, że lokalni kierowcy znają niektóre trasy praktycznie na pamięć i mogą, ku uciesze swoich rodaków, pokrzyżować faworytom plany. W tym roku do startu przystąpią m.in.: młody Pepe Lopez (obecny lider Mistrzostw Hiszpanii), Ivan Ares (bardzo doświadczony, obecny wicemistrz Hiszpanii), znany kibicom na całym świecie – Xavi Pons (startował w WRC w Citroenie w 2006 i Subaru w 2007, mistrz świata w SWRC w 2010, obecny szutrowy Mistrz Hiszpanii) i mający status legendy tego rajdu – Luis Monzon. Startował on w Rajdzie Wysp Kanaryjskich praktycznie nieprzerwanie od 1985 roku, wygrywając go dwa razy (1991 i 2013) i jest też przy okazji drugim kierowcą z największą ilością startów w tych zawodach.

źródło: fb/FIA ERC
źródło: fb/FIA ERC

Tyłem do przodu

Rally Islas Canarias to także debiut Pucharu Abartha i okazja do startu kolejnej polskiej załogi. Reprezentować Polskę, w pierwszym markowym pucharze w ERC, będzie Dariusz Poloński z pilotem Łukaszem Sitkiem. Ta załoga zdecydowanie ma upodobania do samochodów z napędem na jedną oś, gdyż kilka lat temu stratowali głównie na pokładzie Peugeota 208 R2. Tym razem jednak Polacy staną do walki z trzema innymi rywalami w tylnonapędowym Abarthcie 124 R-GT. Samochód ten swój debiut miał dwa lata temu podczas Rajdu Monte-Carlo, a mogliśmy go oglądać także podczas zeszłorocznego Rajdu Polski, gdy za jego kierownicą usiadł Simone Tempestini.

źródło: Rybarski Photography
źródło: Rybarski Photography

To tyle jeśli chodzi o zmagania na Gran Canarii. Miejmy nadzieję na dobre zawody i trzymajmy kciuki za naszych!

“Condor” po belgijsku Fatum Lukyanyuka

Related Posts

294706456_1556262874775892_9222738530098962730_n

Relacje i zapowiedzi, wrc

Pocztówka sprzed dziewięciu lat

281631762_10159040031700678_5848913518933323518_n

Relacje i zapowiedzi, wrc

Odszedł dominator, nadchodzi dominator

278861322_10158989418955678_5110448798800280355_n

Relacje i zapowiedzi, wrc

Przez błoto do gwiazd

Recent Posts

  • 294706456_1556262874775892_9222738530098962730_nPocztówka sprzed dziewięciu lat
    22 lipca, 2022
  • 131565669_3513995528636211_8310458920852465042_nJesteśmy zgubieni
    8 lipca, 2022
  • 281631762_10159040031700678_5848913518933323518_nOdszedł dominator, nadchodzi dominator
    26 maja, 2022
Back To Top
Po Rajdowemu
Realizacja StudioPM

Recent Posts

  • 294706456_1556262874775892_9222738530098962730_nPocztówka sprzed dziewięciu lat
    22 lipca, 2022
  • 131565669_3513995528636211_8310458920852465042_nJesteśmy zgubieni
    8 lipca, 2022
  • 281631762_10159040031700678_5848913518933323518_nOdszedł dominator, nadchodzi dominator
    26 maja, 2022

Obserwuj nas na:

  • Facebook